O Szkole
PEGAZ
Literacka 9
21-500 Biała Podlaska
Kontakt
Opis
OSK PEGAZ (dawniej Nauka Jazdy J. Skrodziuk) istnieje od roku 2003 i kształci kierowców na kategorie A, A1 i B. Wyszkoliliśmy wielu świetnych kierowców. Dążymy do tego, aby nasi klienci mieli pełną satysfakcję z wyboru naszej szkoły jazdy. Szkolimy skutecznie i bezstresowo dopasowując metody nauczania do indywidualnych możliwości kursantów. Pracujący tu instruktorzy odznaczają się wysokim profesjonalizmem i posiadają duży staż pracy.
Zobacz pełny opis szkołyKursy - ceny i terminy
Kat.
B,
Opinie o szkole
Dodaj swoją opinię o szkole!
Pomóż innym kursantom w wyborze szkoły
suma opinii statystyka zdawalności
Dodaj swoją opinię o szkole!
otrzymanych opinii
Ocena ogólna
Kategoria
B
Rodzaj szkolenia
Kurs
Tragedia, żałuję z całego serca wyboru instruktora Tadeusza Marczuka. Brak profesjonalizmu wobec kursanta. Chamskie podteksty, nie jednokrotnie seksistowskie. Swoimi dogryzkami w mojej opinii i wielu innych, potrafi zniszczyć chęć robienia prawda jazdy, doprowadzić do braku wiary w swoje umiejętności. Ja płacę ja wymagam jeżdżenia tam gdzie są przeprowadzane egzaminy, na jazdach usłyszałam że nie będę miała tam trasy więc nie będziemy tam jeździć, jak się okazało byłam już dwa razy na egzaminie w miejscu o które prosiłam. Najwyższa pora przejść na emeryturę bo widać ewidentne wypalenie zawodowe. Jeśli chcecie uczyć się w nerwach, od niechcenia i w okropnym smrodzie w takim przypadku mogę tylko polecić. Dla Panów chodzi tylko o pieniądze i bardzo szybki czas skończenia bez zaangażowania. W samym wordzie chwalą tylko Panią Magdę z Pegaza. Pozdrawiam
Ocena ogólna
Kategoria
AM
Rodzaj szkolenia
Kurs
Szukacie szkoły jazdy w której instruktorzy was dobrze nauczą? To szukajcie dalej. Dla instruktora Tadeusza powinni zabrać uprawnienia. Brak profesjonalizmu, wścibskie komentarze wobec kursantem, zachowanie jakby wyświadczał niewiadomo jaką przysługę. Na pierwszych jazdach chciał żebym przez miasto do placu manewrowego jechał. Ja nie miałem żadnego doświadczenia, ale na szczęście inny kursant pomógł (Jeżeli to czytasz jestem ci dozgonnie wdzięczny). Jak już ja wsiadłem na motor (Motorower, ale dla ułatwienia będę nazywał motorem) to instruktor pokazał gdzie to jest, i jeździj po placu. Tak mniej więcej wyglądała pierwsza jazda. Potem, sam musiałem wracać motorem przez całe miasto. Z niespełna 2 godzinami doświadczenia. Po drodze zgasł mi motor 2 razy, ponieważ pan instruktor nie wyjaśnił że jak się za szybko doda gazu to gaśnie (Przecież sam powinienem się domyśleć). drugie jazdy, nic specjalnego. tylko tym razem nie było zmiłuj i jechałem w obie strony. Trzecie jazdy, jedziemy w miasto, w stronę WORD-u. Po drodze, przyznam że w pełni z mojej winy się wywaliłem. Za mocno wcisnąłem przedni hamulec i koło się zblokowało. Instruktor się jakoś bardziej nie przejął, dopiero wysiadł z auta jak nie mogłem odpalić motora (ostatecznie nie pamiętam dlaczego nie odpalał). Jazdy po mieście, na skrzyżowaniu ulic Kąpielowej oraz orzechowej ciągle mi gasł motor, że nawet nie mogłem ruszyć, ponieważ jak wcześniej wspomniałem instruktor nie nauczył. Potem podjechaliśmy pod word, I instruktor poszedł coś tam załatwiać. Na szczęście się pospieszył, i szybko wróciliśmy na plac manewrowy (Tu mu się nie dziwię, sam nie chciałbym być w Wordzie dłużej niż to konieczne) Potem powtórka z dnia 2, i powrót, który osobiście oceniam na całkiem dobry. Dopiero tego dnia zostałem nauczony że powoli trzeba gazu dodawać. Czwarte jazdy, tutaj przyznam, stchórzyłem. Dzień 3, oraz postawa instruktora naprawdę źle zadziałała na mnie, i chciałem jednak anulować jazdy, ale zostałem przekonany na plac manewrowy. Tutaj to samo co zawsze. Piąte, ostatnie jazdy. W miasto. Za pierwszym podejściem linka sprzęgła pękła, to były przekładane. Jak już były, to było dużo błędów po mojej stronie, ale też instruktor zachowywał się karygodnie. Przed jednym z zakrętów została wydana komenda skrętu koło 2 metrów przed zakrętem, a potem pretensje że nie skręciłem. Wybiegł mi pies na drogę, to ja hamuje, a instruktor przez radio się pyta po co Instruktor kazał mi się zatrzymać przy sklepie, kiedy ten poszedł na zakupy. I w porównaniu do WORD-u nie specjalnie się spieszył. Potem na plac manewrowy, trochę tego co wcześniej i dopiero wjazd pod górkę. Powrót, lał deszcz. Podczas powrotu nie było żadnego komentarza, oprócz komend gdzie skręcać, ale wątpie że jechałem perfekcyjnie, tylko się instruktor zagadał z koleżką z Ukrainy. Co do zajęć teoretycznych nie mam najmniejszej uwagi, pan poprowadził je wzorowo jak dla mnie. "Szkolimy skutecznie i bezstresowo" Chyba sobie kpią. Podczas kursu często że stresu nie mogłem spać, oraz w 4 jazdy stchórzyłem. Stan motoroweru naganny. Żeby wbić pierwszy bieg trzeba dźwignie wziąć jednocześnie do przodu i do dołu. I błagam, na litość boską, zdejmijcie ten breloczek z kluczy, szału idzie dostać od ciągłego dzwonienia. Podsumowując, od tej szkoły jazdy trzymać się zdala, a dla instruktora Tadeusza powinni dożywotnio zabrać uprawnienia. Załączam również zdjęcia potwierdzające że brałem udział u nich w zajęciach
Ocena ogólna
Kategoria
B
Rodzaj szkolenia
Kurs
Polecam wszystkim tą szkole, super wykłady, profesjonalni instruktorzy w szczególności Pani Magda- zdałem za 1 razem.