OSK zielona-lka

Instruktor Marcin K. prowadzi "lekcje" na zasadzie: to jest motocykl a to plac. Proszę jeździc ! Jak jeździć ?? Normalnie jeździć. nazwa firmy zobowiazuje - po kursie nawet obeznany w temacie jest ZIELONY. Nauka placu na motocyklu grozi poważnym wypadkiem, szczególnie slalom szybki, podczas gdy w rzeczywistości egzamin jest banalny. Nie ma szans na zdanie po kursie w zielonej L-ce. Egzaminatorzy chwytają się za glowę ! Najazd na slalom szybki przy predkości 60 km/h - wystarczy deszcz, a w MORDzie jest kostka - wypadek murowany. Ja doszedłem sam jak się to prawidłowo robi, lecz inni dokupują kolejne lekcje i oblewają kolejne egzaminy. Można załamać ręce. Z pełną odpowiedzialnością odradzam. Właściciela zapraszam do ładowania węgla. Pozdrawiam

Nie polecam tej szkoły osobą z limanowej, robiłam tam kurs i jestem zdecydowanie nie zadowolona, no chyba, że ktoś ma bardzo,bardzo dużo czasu, na początku zapewniano mnie ze wtorki i czwartki ewentualnie soboty będę mogła jezdzić, jak się puźniej okazało musiałam się nieźle napraszać, żeby jezdzić jeden raz w tygodniu a zdażało się i raz na dwa tygodnie. Godzin przeznaczonych dla ludzi z limanowej mają bardzo mało tylko wtorek i czwartek od 17 do 20 oraz soboty w godzinach rannych. Jęsli maja tylko trzy samochody i tak ograniczone godziny to trudno żeby osoby z limanowej mogły jezdzić z odpowiednią regularnoscia i częstotliwoscią co z pewnoscią przekłada się na efekty nauki.