Prawo jazdy Mińsk Mazowiecki

Bardzo dobry ośrodek szkoleniowy udało mi się zdać za pierwszy razem super instruktorzy miła atmosfera i bardzo dobrze uczą

Fajni instruktorzy

Polecam z czystym sumieniem osk relaks. Najlepszy wybór szkoły jazdy jaki mogłam dokonać. Solidne przygotowanie od zera pod okiem Pana Jarka Wójcika i egzamin zdany za pierwszym razem!!

Bardzo polecam. Wykłady były ciekawe i dostarczające dużo wiedzy. Kurs minął mi bardzo szybko oraz przyjemnie z najlepszym instruktorem Panem Jarkiem Wójcikiem, który ma ogromne pokłady wyrozumiałości, cierpliwości i przede wszystkim ogromnej wiedzy, dodatkowo sprawia, że jazdy odbywają się w przyjemnej i pozytywnej atmosferze. Przygotowanie jakie zapewnił mi Pan Jarek sprawiło, że nic nie stwarzało mi problemów oraz nie budziło strachu na egzaminie, nawet łuk. Polecam z całego serca!!!!

Polecam z całego serca szkołę jazdy Relaks. Cały kurs przebiegł szybko i bezproblemowo pod okiem najlepszego i najbardziej wyrozumiałego instruktora Pana Jarka Wójcika. Super podejście do kursanta, a także jazdy przeprowadzone bez stresu, w miłej i zabawnej atmosferze.

Wykłady prowadzone przez pana Jarka były świetne. Prowadzone w naprawdę fajny i ciekawy sposób, ale jest to jedyna zaleta. Jazdy miałam z panem Krzysztofem K. Przez długi czas ok.3 tygodni jazdy odbywały się po 1h co tydzień. Czasem udawało się dwa razy w tygodniu przyjść na godzinę. W trakcie początkowych jazd miałam również przerwę dwutygodniową przez urlop pana instruktora. Po powrocie miałam obiecane, że zacznę jeździć po dwie godziny, ale musiałam się doprosić o to i dopiero tydzień albo dwa później jazdy wydłużyły się z godziny do dwóch. Ogólnie sam proces jazd trwał od lipca do września, chociaż i tak według instruktora miał trwać dłużej. W samym Garwolinie byłam dwa razy i to sama przez co 2 godziny spędziłam na jeździe ekspresówką, kolejne 2 jazda przez wsie i tylko 2 godziny w mieście egzaminacyjnym. Potem się okazało, że w wielu miejscach tras egzaminacyjch nie byłam wcale. Parkowania równoległego nie byłam nauczona wcale, bo nie starczyło czasu ,,a i tak nie będzie tego na egzaminie". W czasie jazd jechałam z instruktorem do sklepu, bo musiał kupić farbę, domu po telefon, do firmy po klucze, na stację tankować auto, więc można powiedzieć, że godzinę, za którą płaciłam spędziłam na czekaniu w aucie na instruktora. Zadania nie były mi wytłumaczone i po tym kursie parkowałam ,,na czuja". Oblałam dwa egzaminy, przy czym ona na rzeczach, z którymi miałam trudność i instruktor wiedząc o tym nie przepracował ich ze mną wystarczająco. Po pierwszym egzaminie nie wróciłam już do tej szkoły, a w kolejnych wytknięto mi duże braki. Po zmianie szkoły jazdy uważam, że z dwóch godzin wyciągnęłam więcej niż 30 w ,,mazowszu". Może i instruktor miły, ale nie nauczył mnie jeździć