Zdajprawko.pl

Zdecydowanie NIE POLECAM! Szkoła zdecydowanie stawia na ilość, a nie jakość! Rachunku za wykupiony kurs do dziś nie widziałam. Część teoretyczna prowadzona przez p.Marcina to jakaś kpina. 15 minut sprawdzanie obecności, 25 minut rozwiązywanie i sprawdzanie testów, a 20 minut przeznaczone na wyłożenie mocno okrojonej teorii. Jeśli sam nie usiądziesz nad kodeksem drogowym to będziesz miał wielki problem ze zdaniem egzaminu teoretycznego. Praktyka tez pozostawia wiele do życzenia... Szkoła ogłasza się sloganem, że kursant może zaczynać i kończyć jazdy w miejscu, które mu odpowiada. Podczas 30h jazd 1RAZ udało mi się ubłagać instruktora o podwiezienie do domu bo miałam kończyć jazdy o 22 (zimą). Podwiózł mnie pod dom ale UWAGA 25 minut przed upływem czasu mojej jazdy tłumacząc tym, że "musi wrócić do 22 do bazy", nadmieniam, że mieszkam nie więcej niż 4km od ul.Jakuba Wujka. Co do umawiania się na jazdy... Niekiedy czeka się na nie 2 tygodnie, bo każdy instruktor ma ok.25 kursantów "w sezonie"... Podczas jazd musiałam dosłownie prosić o ćwiczenie zadań, które należy zaliczyć na egzaminie. Po skończonym kursie nie czułam się w ogóle przygotowana do egzaminu efektem czego było dokupienie 10h w innym ośrodku. Gdybym miała drugi raz wybrać OSK w życiu nie poszłabym do zdajprawko.pl!!

Te pozytywne opinie to chyba oni sami sobie wystawili :D Kurs tani - ale bardzo słaby! Nie warto zaoszczędzać 200 zł na kursie, żeby potem 3 razy podchodzić do egzaminu, bo jak się okazuje instruktor nie nauczyła nas połowy rzeczy. Nie ma możliwości jazdy w weekendy, trzeba na początku deklarować czy będzie się jeździć CIĄGLE przed czy po południu. Wykłady słabe i kończone praktycznie zawsze przed czasem (nie rzadko godzinę lub dwie przed planowym końcem). Instruktorzy przyjeżdżają około 20 minut po umówionym czasie i kończą jazdę 20 minut przed czasem (a kasa leci). Z programowych 30 h wyjeździłem koło 20 może z małym hakiem. Instruktor oczywiście na jazdach załatwia prywatne sprawy i ciągle rozmawia przez telefon. Jak zobaczyłem jak wygląda nauka w normalnej szkole, zrozumiałem, że w zdajprawko nie mówi się o połowie ważnych rzeczy, często decydujących o zdaniu egzaminu. Tylko dzięki możliwości nauki na prywatnym samochodzie i dłuuugim studiowaniu przepisów, techniki jazdy i obsługi samochodu, udało mi sie przy dużym szczęściu zdać za trzecim razem. A uważam się za rozgarniętego faceta, który nigdy nie bał się samochodu i jak prowadzi potrafi myśleć. Niestety po tej szkole bez dodatkowych jazd w INNYM ośrodku szkolenia egzamin może zda kilka procent. Reszta tylko będzie tracić kasę na kolejne egzaminy. ODRADZAM ZDAJPRAWKO - NAPRAWDĘ NIE WARTO :-/

Bałagan w szkole, o wszystko trzeba się dopytywać, nie zostałam poinformowana np. o tym, że szkolenie BHP wymaga dodatkowych zapisów i przez to moje szkolenie teoretyczne przedłużyło się o 3 tygodnie, zaczęłam kurs w sierpniu a skończyłam w grudniu! Pani Instruktor od jazdy była koszmarna, niczego nie nauczyła mnie poprawnie. Nawet ruszanie zostało skorygowane przez Pana z innego ośrodka szkolenia. Pani Instruktor bardzo niemiła, krzyczała jak zrobiłam coś źle zamiast uspokajać i utrzymywać miłą atmosferę, uczenie łuku i parkowania na liczenie obrotów kierownicą to jakiś żart. Przyjmują bardzo dużo osób a potem nie mają terminów na jazdy, bo godzina jazdy w tygodniu to przesada! Zdecydowanie nie polecam!!!! Najgorsza szkoła jazdy!