Zdajprawko.pl

Beznadziejna szkoła. Poszedłem tam z polecenia, facet w biurze był strasznie niemiły. Dodatkowo, zajęcia teoretyczne, choć ciekawe były robione na odwal się. Po teorii zostałem przeniesiony do innej szkoły, bo Ci nie mogli znaleźć dla mnie terminu (zobaczymy czy wyszło mi to na dobre), Jedynym plusem były zajęcia z ratownikiem, który znał się na rzeczy i myślę, że naprawdę można było z tego wykładu dużo zapamiętać.

Zdecydowalam sie na te szkole ze wzgledu na lokalizacje, ale teraz bardo zaluje, ze nie poczytalam wczesniej opinii. NAJWIEKSZE MINUSY: nieprofesjonalna obsluga, fatalna komunikacja i kompletna nieznajomosc konceptu "obsluga klienta". Tam kursant jest klopotliwym dodatkiem do ich wspanialego interesu, w ktorym dumnie dzierza cala wladze. NAJWIEKSZY PLUS: Pan Marian, ktorego pozwalam sobie nazwac imieniem, bo zasluzyl na uznanie. Bardzo profesjonalny, uprzejmy, konkretny. Po jednej godzinie, ktora ze wzgledu na okolicznosci jezdzilam z Nim, nauczylam sie wiecej i zdobylam wiecej pewnosci siebie niz po ilus tam godzinach z "glownym instruktorem". Niestety nie mozna sie z nim umawiac bezposrednio, a jedynie przez jego zwierzchnika, co generalnie oznacza, ze w praktyce jest to wlasciwie niemozliwe.[...] Szzegoly: 1. Kierownik jest wyjatkowo nieprzyjemny - nie pozwala zadawac pytan, bo najprostsze kwestie musi wyjasnic sam krok po kroku - jakbym byla idiotka. Proces podpisania umowy trwa bardzo dlugo z tego wlasnie wzgledu i przez caly czas rozmowy [...]albo ciagle zaznaczane jest to, ze on wlasnie jest kierownikiem / najwazniejszy taki. Ty nie masz glosu. 2. Fatalny pomysl z ustaleniem terminu pol roku od podpisania umowy, ktorego nie mozna przekroczyc. Jesli sie go przekroczy, to trzeba placic dodatkowo za jazdy, a tamte przepadaja. Nie wspomne juz o tym, ze kazda interakcja z kierownikiem to jak bicie glowa w mur. Facet ma duze ego, ale zero umiejetnosci interpersonalnych. Kompletnie niepomocny i jakby niezdajacy sobie sprawy, ze to wlasnie kursanci nakrecaja jego interes i nalezaloby o nich zadbac. 3. Pani sekretarka w biurze generalnie nie odpowiada na pytania i sluzy tylko temu, zeby maile przekazywac kierownikowi. Wydobycie jakiejkolwiek informacji wymagalo ode mnie napisania 5 maili z dokladnie tym samym pytaniem - bardzo czasochlonne i irytujace. Niestety ten sam proces powtorzyl sie czterokrotnie, bo mialam AZ 4 pytania. 4. Pomimo informacji na stronie, okazuje sie jednak, ze nie ma mozliwosci, aby instruktor przyjechal po kursanta lub odebral go z innego miejsca niz OSK. Co wiecej, Pani w sekretariacie poinformowala mnie, ze byloby to mozliwe w przypadku jazd doszkalajacych, ale nie przy kursie podstawowym. Co za roznica? Zreszta pozniej i tak okazalo sie mocno problematyczne. 5. Nie ma mozliwosci zmiany instruktora (chyba, ze bedzie sie czekalo ponad dwa tygodnie, ale wtedy zwieksza sie ryzyko uplyniecia tego terminu, po ktorym trzeba juz placic dodatkowo). 6. [...]Zamiast odpowiadac na pytanie, woli kilkakrotnie powtorzyc, ze przeciez juz o tym mowil.[...]Na jakakolwiek propozycje reaguje w jeden sposob: to ja tu decyduje, gdzie pojedziemy i w ktora strone skrecimy. Ty masz sie tylko sluchac i wykonywac polecenia. Przede mna jeszcze sporo godzin z ta osoba i przysiega, ze gdyby nie ogrom pieniedzy, jakie w to wladowalam, to juz dawno bym zrezygnowala. Zdecydowanie nie polecam. Naprawde warto dolozyc te dwie stowki i zapisac sie na kurs gdzie indziej.

Oceniam jakość kursu kursu jako bardzo słaby, wszystko trwa bardzo długo, dostałem instruktora który zachowywał się jak [...] i był bardzo irytujacy np. odwoływaniem jazd dzień przed zalatwianiem swoich spraw podczas jazdy, spoznienianiem się oraz tym że zamiast uczyć to po prostu siedział obok mnie w samochodzie.Do tego sprzęgło w tym samochodzie nie istniało. Kurs trwał pół roku mimo że byłem w pełni dyspozycyjny. Szczerze nie polecam wszystko na odwrót niż na stronie internetowej. Jestem bardzo niezadowolony.