U Romana. Prywatna szkoła jazdy

Gorąco polecam!!! O szkole dowiedziałam się pocztą pantoflową, gdyż wielu moich znajomych szkoliło się "u Romana" :) Od samego początku widać, że Pan Roman zna się na rzeczy - pomaga załatwić wszystkie formalności zarówno przed rozpoczęciem kursu, jak i przed egzaminem. Jeżeli chodzi o szkolenie to również pełen profesjonalizm. Zarówno Pan Roman jak i Pan Michał ze zrozumieniem wszystko tłumaczą, a przede wszystkim uczą bezpiecznej jazdy, a efekty są widoczne na egzaminie (zdałam za pierwszym razem). I nawet sam egzaminator stwierdził, że widać, że przyszłam z dobrej szkoły!!! Gorąco polecam wszystkim! A Panu Romusiowi i Panu Michałowi jeszcze raz serdecznie dziękuję za cierpliwość i fantastyczny kurs, który z pewnością zapamiętam do końca życia :) A.

Bardzo dobra szkoła.Pan Roman-bardzo sympatyczny człowiek-perfekcyjnie wykłada teorie i praktycznie pomaga we wszystkich sprawach administracyjnych(wydział komunikacji,WORD) Pan Michał-profesjonalista,uczy dosłownie wszystkiego co jest na egzaminach,a co najważniejsze uczy bezpiecznej,przepisowej jazdy.Nie zamydla oczu mówiąc "było super itp"mówi wprost "żle-powtarzamy".Odnośnie opisanego zdarzenia z rowerzystą na przejściu-to jest przejście dla pieszych nie dla rowerzystów-dzieciak powinien ten rower przeprowadzać.Osoba,która pisała że p.Michał nie zna przepisów powinna sama się z nimi zapoznać,a przypuszczam,że to był ktoś z konkurencyjnej szkoły nauki jazdy.Dziękuję obydwu instruktorom za tak duże zaangażowanie i cierpliwość , a przede wszystkim za to że nauczyli mnie jeżdzic i przygotowali na 6+ do egzaminów.Wielki "szacun" PANOWIE -pozdrawiam W.O

Szkola jest super i Pan Michał też - os poniżej nie była świadkiem zdarzenia :-) po pierwsze faktem jest że to rowerzysta uderzył w stojący tył samochodu w którym Pan Michał próbował włączyć się do ruchu - stał na wyjeździe z parkingu a nie na drodze rowerowej. Droga dla rowerów rozpoczyna się dopiero od miejca ustawienia znaku który znajduje się za przejściem dla pieszych na którym stał pan Michał - wiec zgodnie ze znakami nie był na drodze dla rowerów :-) co oznacza że to Mloks na rowerze nie zachował ostrożności co więcej już nie był na drodze rowerowej więc powinien zejść z roweru i przeprowadzić go a nie uderzać w tył stojącego samochodu - pozdrawiam Swiadek :-)