O Szkole
Szkoła ma 1 siedziby. Wybierz:
Szkoła Jazdy Andrzej Piergies
ul. Dauna 95 M
30-629 Kraków
Kontakt
Opis
Opis szkoły nie został jeszcze uzupełniony przez właściciela
Zobacz pełny opis szkołyGaleria zdjęć szkoły
Opinie o szkole
Dodaj swoją opinię o szkole!
Pomóż innym kursantom w wyborze szkoły
suma opinii statystyka zdawalności
Dodaj swoją opinię o szkole!
otrzymanych opinii
Ocena ogólna
Rodzaj szkolenia
Kurs
Nie pozostaje mi nic innego jak zgodzić się z przedmówcami. Właściciel szkoły to po prostu [...], dla którego liczą się tylko i wyłącznie pieniądze. Za każdym razem jak mnie widział pytał się czy jestem u nich pierwszy raz;wykłady z nim to porażka, tak naprawdę mogłoby ich nie być. Płaciłam w ratach, ale gdy tylko wzięłam kilka jazd i nie doniosłam pieniędzy to oświadczył mi, że mnie nie zapisze - a już szczytem było, gdy chciałam się zapisać na trzy ostatnie jazdy, żeby jak najszybciej umówić się na egzamin, a on zapisał mnie na dwie - argumentując to faktem, że nie przyniosłam mu pieniędzy! I przez to musiałam czekać ponad tydzień na to żeby skończyć kurs, bo oczywiście później już nie było miejsc ( a od początku kursu było wiadome że zależy mi na czasie) Nie wspomnę o tym że zdarzyło się że zajechałam na praktykę lub teorię i dopiero na miejscu dowiedziałam się że jest odwołane albo (co lepsze!) jestem zapisana na inną godzinę bo był ktoś ważniejszy! Ale oczywiście wykonanie telefonu i poinformowanie mnie o tym było zbyt czasochłonne Można tak wymieniać i wymieniać! Nie znam ani jednej osoby, która miałaby pozytywną opinię na temat tej szkoły. Instruktorów nie znam za dobrze, więc nie będę się wypowiadać - ale wydają się ok. Mnie uczył pan ROBERT i jest to najcudowniejsza osoba w tej "szkole", zwanej szkołą. Konkretny, zdystansowany - ale do pogadania. Zawsze doradzi i skrytykuje - na tyle dosadnie, że aż chcę się mu pokazać, że się potrafi :) Uprzejmy; szczery Na mnie zrobił bardzo dobre wrażenie, ale tylko on. Dobrałam sobie 10 h i zdałam za pierwszym razem, ale tylko dzięki Panu Robertowi i szczęściu. Daję ocenę "słabą", a nie "bardzo słabą" tylko dzięki niemu.
Ocena ogólna
Rodzaj szkolenia
Kurs
Najbardziej bezczelna sekretarka i właściciel jakiejkolwiek firmy jaką w życiu spotkałem !! Egzaminu wewnętrznego nikt nie zalicza, każą wykupić dodatkowe godziny. Jazda po tych wykopaliskach na placu masakra !! ODRADZAM TĄ SZKOŁĘ WSZYSTKIM NOWYM KURSANTOM !!! Ci ludzie mają przed oczami złotówki a nie chęć pomocy i nauki innym !!!
Ocena ogólna
Rodzaj szkolenia
Kurs
Zgadzam się w 100% z tym co napisała koko00000. Robiłam kurs w tej szkole, a moim marzeniem było zdać i mieć już prawo jazdy. Z uśmiechem na twarzy szłam na pierwsze zajęcia... I na tym koniec koniec uśmiechów. Kwotę kursu rozłożyłam na raty i jak mnie zapewniono - mogę wpłacać ile chce co miesiąc, byle by wpłacić całość do końca kursu. Po kilku dniach od wpłacenia pierwszej raty, kazano mi dopłacić jak najszybciej resztę kwoty, gdyż nie będę mogła jeździć. I tak właśnie Pan Piergies ściąga 100 zł więcej od każdego kursanta. Część teoretyczna - nie po kolei, kilka razy ten sam temat, gdyż dochodzą nowi kursanci, w rezultacie nie miałam wszystkich tematów. Na jazdy mogłam juz się umawiać po 2, może 3 naukach teoretycznych - nie znając chociażby przepisów drogowych, bo tego temat nie był jeszcze omawiany. W sumie miałam chyba wszystkich instruktorów pracujących w tej szkole. Każdy się spóźniał, każdy mówił co innego, lekcje trwały krócej, kazdy coś musiał załatwić na mieście w trakcie moim zajęć. Jeden Pan ciągle pisał smsy i dzwonił do znajomych, a na moje pytanie jak mam to zrobić, albo czy dobrze zrobiłam - odpowiadał : nie wiem, sama powinnaś to wiedziec. Inny Pan kazał mi jechać przez skrzyżowanie, wręcz krzyczał na mnie, gdy jechała właśnie rozpędzona karetka na sygnale... Przykładów jest mnóstwo! Co do toyoty 6 - biegowej... Nie ma co liczyć u Piergiesa na jazdę właśnie tym samochodem. Może za dopłatą, albo jak bardzo o nią się wypytuje, to można się nia przejechać tylko z Ruczaju na Dauna. Tą trasę kursanci Pana Piergiesa znają napewno najlepiej. Jadąc tam, Pan instuktor wymienia sobie samochód, bądz ćwiczymy 2 - godzinny łuk lub kopertę na dziurawym placyku na Dauna, przy którym znajduje się biuro Pana Piergiesa - garaż. Trasy na mieście wciąż te same. w Hucie na jazdach nigdy nie byłam, jak również na Kazimierzu, gdzie jak łatwo się można dowiedzieć, tam właśnie egzaminatorzy zabieraja kursantow... Na końcu robiony jest egzamin wewnętrzny. Oczywiście nikt go nie zdaje i pracownicy Pana Piergiesa każą dokupować dodatkowe jazdy (2- godzinne), bo przeciez nikt nic nie umie i nie zda na pewno. W trakcie kursu chciałam zrezygnować, ale nie było opcji, gdyż zdaniem Pana Piergiesa i Jego zony/ kochanki/sekretarki musiałabym dopłacic do interesu, chociaż zostalo mi sporo niewykorzystanych godzin jazd. Wielkim problemem dla tych Panstwa bylo to, iż odwalili "czarna robotę", a inna szkola przypisze sobie, ze zdalam. Dokończyłam kurs z kolejnym instruktorem. Po otrzymaniu papierka, oczywiscie zasięgnełam porad i jazd u innego instruktora. Jestem teraz szczęśliwą posiadaczka prawa jazdy, ale droga przez jaka musiałam przejść była bardzo trudna. Wiele łez i nerwów straciłam przez Pana Piergiesa z Wieliczki. I nawet jeżeli macie blisko do jego szkoły, nie róbcie sobie krzywdy i nie zapisujcie się na kurs do Niego. Strata Waszego czasu i pieniędzy, które dla Pana Piergiesa są dość istotne. Mam nadzięję, że pomogłam. Życzę wszystkim wytrwałości i powodzenia :):)