Ośrodek Szkolenia Kierowców MDK

super przygotowanie

Szkołę poleciła mi mama, bo brała w niej kiedyś jazdy doszkalające i myślałem, że trafię w dobre ręce. Kurs robiłem już tam kilka lat temu, ale dopiero teraz piszę opinię. Wykłady były ok - i tak samemu się trzeba uczyć. Gorzej z jazdami - trasy przebiegają częściowo tylko po trasach egzaminacyjnych. Raz pojechałem na drugi koniec miasta, bo instruktor chciał coś załatwić prywatnego. Na placu manewrowym wychodzi sobie na peta. Brakowało przekazywania wiedzy na bieżąco. Ostatecznie wziąłem jazdy doszkalające w innej szkole i udało mi się zdać.

Tragedia. Na dobry początek koszmarna teoria - pan wykładowca jedną nogą odnalazł się chyba w komunistycznej podstawówce, a drugą w jakimś dziwnym totalitaryzmie. Na wykładach nie wolno drgnąć - nawet żeby sprawdzić szybko w materiałach szkoleniowych choćby jakiś znak drogowy - bo wykładowca ostentacyjnie przerywa wykład, sapie i prawi nieprzyjemne komentarze. Na jazdach nie było lepiej, instruktor kazał mi "sobie jeździć" po placu i przez CAŁY czas trwania moich jazd rozmawiał przez telefon, w sprawach delikatnie mówiąc prywatnych. Nie dostawałam żadnych instrukcji, uwag, rad, komentarzy - godzina czy dwie pokręcenia się samopas po placu i do domu. Nie wypełniał nawet żadnego dzienniczka, więc nie bardzo nawet wiem ile godzin właściwie wyjeździłam, niemniej po około ich połowie albo więcej w dalszym ciągu nie wyjechałam z placu na ulicę. Nie jest raczej naturalnym geniuszem kierownicy, ale tym bardziej liczyłabym na to, że opłacony instruktor pokieruje mnie i przygotuje do wyjechania na ulicę, zamiast wykorzystywać czas moich jazd na rozmowy telefoniczne, a wszelkie pytania czy prośby o pokierowanie zbywać (bo "proszę sobie tam jeździć"). Jedyne, co od niego usłyszałam, to że trzeba będzie koniecznie kupić jazdy doszkalające... Brak słów, mając na uwadze to jak wyglądały moje pakietowe jazdy i jego "zainteresowanie" kursantem... Kursu nawet nie ukończyłam - bo stwierdziłam, że nie mam ani czasu, ani siły i nerwów na coś takiego. Żałuję tylko straconych pieniędzy, które nierozważnie wpłaciłam całe z góry... Gorąco odradzam, dramat.