Ośrodek Szkolenia Kierowców GABI

Odbyłam kurs weekendowy kat. B w OSK GABI i nie polecam. Część teoretyczna ok, jazdy już nie. Jazdy z p. Zbyszkiem były w większości bardzo stresujące z kilku powodów. Instruktor kiedy popełniałam błąd nie reagował od razu tylko po czasie w sposób bardzo ofensywny. Kiedy ktoś inny na drodze na zajeżdżał nam drogę lub wymuszał pierwszeństwo p. Zbyszek wykrzykiwał wulgaryzmy na całe gardło, a czasem jeszcze otwierał szybę i krzyczał do do innych kierowców. Miałam ogólne wrażenie jakbym woziła go po Warszawie, zamiast odbywać kurs (załatwiał swoje prywatne sprawy podczas jazd). Tylko raz w ciągu jazd byłam na górce, często pytając o to czy pojedziemy na plac poćwiczyć słyszałam, że instruktor był już tam tego dnia dwa razy i jest za gorąco na manewrowanie na placu. Pytał w jakim WORDZIE będę zdawać egzamin, po czym i tak połowę jazd spędziliśmy na jeżdżeniu w innej części Warszawy przy innym ośrodku egzaminacyjnym. Instruktor częściej patrzył w telefon (i odbywał prywatne rozmowy, przeglądał internet) niż poprawiał moje błędy.Bardzo późno mówił gdzie mamy skręcać, w którą stronę jechać, nie mogłam się za bardzo rozpędzić. Kiedy pewnego razu pan za późno powiedział, że skręcamy w lewo i weszłam w zakręt z dużą prędkością to, zostałam potraktowana ofensywnym komentarzem i pytaniem ''co ja robię?'', nie miałam praktycznie czasu na reakcję. Rozumiem, że mogłam pytać na jazdach, w którą będziemy jechać i tak robiłam, jednak instruktor za późno dawał komendy (jeśli dawał było one często bardzo krótkie i niejasne). Zamiast mówić mi na skrzyżowaniu, żeby bardziej podjechać w jedną czy drugą to poprawiał ustawienie kierownicy sam, bez dawania wskazówek. Zamiast mi wytłumaczyć problem i błąd, który spowodował w pewnym momencie jazdy i z którego trudno mi było wybrnąć, zaczął powtarzać ''niezdany egzamin'' jakby w czymś mi to miało pomóc. Zdarzały się sytuację kiedy pytał się podczas parkowania w niemiły sposób czy widzę sens w tym co robię albo że mogłabym robić pewne manewry szybciej (nie zawsze wydawało mi się to bezpieczne). Pierwsza i druga jazda trwały 1h 40min zamiast pełnych 2h (jedna jazda to miały być 2h). W umowie pisze, że jedna godzina zegarowa trwa 60 minut. Zapytałam o te jazdy kiedy jeździliśmy krócej, w sumie brakujące 40 min, instruktor powiedział, że zawsze pierwsza jazda jest krótsza, a co do drugiej jazdy to pan instruktor tak tego (chyba czasu) nie liczy. Największym problemem było mimo wszystko to, że jest on BARDZO stresującą osobą (z lekceważącym stosunkiem do odbywanych jazd). Były jednak plusy kursu takie jak np. bardzo dobry kurs z ratownikiem, teoria omówiona w jeden weekend, przyjazny i pomocny Pan Radosław (odpowiedzialny za sprawy administracyjne), który odpowiadał na wszystkie pytania i wątpliwości związane z kursem i szkołą jazdy. Jeśli miałabym wybierać jeszcze raz szkołę jazdy na pewno nie wybrałabym OSK GABI. Rozmawiałam z innymi kursantami i mają podobne odczucia (również co do innych instruktorów).

OSK Gabi wybrałem z polecenia znajomego i się nie zawiodłem. Cały kurs przeszedł bardzo sprawnie pod okiem świetnego instruktora Pana Zbyszka. Dużym plusem była teoria w formie wykładów online oraz sprawna organizacja. Oba egzaminy państwowe zdałem za pierwszym razem. Polecam z całego serca.

Polecam z całego serca. Bardzo profesjonalne i indywidualne podejście do kursanta, wiele wspaniałych wskazówek, cierpliwość, i to wszystko w bardzo miłej atmosferze. Pan Radek świetny człowiek i zawodowy Instruktor. Dzięki jego umiejętnościom oraz fachowym poradom egzamin udało mi się zdać za pierwszym razem. Dziękuję za wszystko i zdecydowanie uważam, że OSK Gabi to najlepszy wybór!