OSK Łomża Andrzej Skrodzki

Serdecznie polecam pana Skrodzkiego pomogl mi nabrac pewnosci siebie,dobre tumaczenie oraz mila atmosfera.Znalazl dla mnie czas mimo,ze nie bylam jego kursantka ;)

Dobre podejście do kursanta i anielska cierpliwość

SKUTECZNY !!!! Gdybym cały kurs zaczęła u Pana Andrzeja sporo grosza zostało by mi w kieszeni.W kilka godzin nauczył mnie więcej niż instruktor-zy z którymi realizowałam program i dokupowane godziny. Nietuzinkowa, oryginalna osobowość...Ciepły ale gdy trzeba potrafił specyficzną intonacją głosu sprowadzać mnie do rzeczywistości gdy się zawieszałam... mąż - kierowca zawodowy z 40 letnim stażem był pod wrażeniem postępów jakie czyniłam z godziny na godzinę, z uwagami i pod dyrygenturą Pana Andrzeja. Nie wystarczy wiedzieć jak się powinno jeździć...trzeba jeszcze umieć to wytłumaczyć, dotrzeć do spanikowanego kursanta...większość instruktorów nie specjalnie angażuje się w wyrobienie u nowicjuszy nawyków i pojęcia o zasadach zachowania na drodze..biorą kasę i pozwalają pojeździć sobie ELKĄ...nie reagują na powielane błędy..a wystarczyło by, by mi jak Pan Andrzej równolegle z praktyką wytłumaczyli zasady...choćby jak używać nóg do sterowania pedałami, a rąk do kierownicy...to podstawy...znaczenie w praktyce oznakowania poziomego...linia linii nie równa...i wiele jeszcze dla mnie ,,nowości".. Ze mnie - babci zrobił kierowcę ,dał mi wiarę w siebie ,gdy zaczęłam robić postępy...zaliczyłam w pierwszym podejściu..., owszem,, na arkuszu egzaminacyjnym było parę ptaszków..ale nigdy dwa w tym samym rzędzie...czego wszystkim zdającym życzę..