OSK Lejdis

Bardzo mocno polecam. Podczas kursu jeździłam z kilkoma instruktorkami, co na początku nieco mnie niepokoiło, jak się okazało niesłusznie. Każda z Pań ma swój styl nauczania i jazdy, każda zwracała na inne rzeczy szczególną uwagę, co w efekcie dało mi bardzo szeroki pogląd na jazdę samochodem i przygotowanie do egzaminu, na który poszłam pewna swoich umiejetnosci. Zostałam świetnie przygotowana do egzaminu i do samodzielnej jazdy. Co prawda egzamin zdalam dopiero za trzecim razem, ale błędy poplenione na egzaminach wynikały ze stresu, a nie braku umiejetnosci. Kurs odbywał się w świetnej atmosferze, bez nerwów, z dużą wyrozumiałością. Nigdy nie miałam problemu z ustaleniem dogodnego termimu jazd.

Dobry wybór! Co prawda nie robiłam całego kursu z Lejdis a tylko dodatkowe zajęcia (poprzednia szkoła nie przygotowała mnie na egzamin lub bycie kierowcą a na małpkowanie..), to naprawdę z ręką na sercu polecam! Ceny takie, jak wszędzie w Krakowie, ale lokalizacja jest dużym plusem, obok MORD-u, co pozwala na naukę w okolicach, gdzie będzie się zdawać też. A to pomaga w stresie egzaminu! Pewnie, że mogłoby być to troszkę bardziej zorganizowane i oczywiste wszystko, ale np. choć moja poprzednia szkoła była pod tym względem świetna, to niestety w jazdach mi to wcale nie pomogło. Przy czym Pani Zosia zawsze pomogła z ustaleniem grafiku tak, jak ja miałam czas i też szybko drogą mailową, wiec ja nie miałam pod względem logistycznym problemów. Wiem, że są opinie podzielone na temat zmiany instruktorek, a mnie się to podobało właśnie, bo na egzaminie też było dużo łatwiej wsiąść z obcym człowiekiem i do „”nieoswojonego” samochodu. Wszystkie moje instruktorki były profesjonalne, życzliwe i bardzo dobrze tłumaczyły. Przy czym Pani Agatka jest cudowna i ją wszystkim polecam! Świetnie uczy a przy tym wyluzowana, wesoła i naprawdę pomogła mi z moimi kilkoma złymi nawykami z poprzedniej szkoły, co podobało się mojemu Panu egzaminatorowi dzisiaj (zdałam!). Pani Wiola też pełen profesjonalizm, bardzo dobrze tłumaczy każdy manewr, i mówi jak jest - naprawdę pomogła mi też technicznie się dokształcić. Żałuję, że od razu nie wiedziałam o Lejdis, bo pewnie byłoby zdane za pierwszym a nie.. ????

Z CAŁEGO SERCA NIE POLECAM! Chciałem zrobić piękny prezent dla mojej narzeczonej, który przyniósł niestety tylko rozpacz i łzy po 2ch zajęcia z jazdy… Jeśli chcecie Państwo nauczyć się jeździć i zdać egzamin to ta szkoła na pewno nie jest właściwym wyborem szczególnie dla Pań (dla których niby powstała, o czym świadczy nazwa). Wszystko zaczęło się z teorii, gdzie nikt o niczym nie opowiadał, tylko puszczał filmik na projektorze i gdzieś znikał. Podczas słuchania i oglądania super filmiku, do malutkiego pokoiku wchodzą różni ludzie do komputera zdawać wewnętrzny szkolny egzamin, co minimum odwraca uwagę od i tak cudownego filmiku.. Z obiecanych 30 godzin zajęć teoretycznych, udało się odbyć tylko 17, chociaż trudno nazwać to zajęciem teoretycznym, gdyż równie dobrze można było pooglądać ten filmik w domu.. Po czym zaczyna się najlepsza cześć, mianowicie zajęcia z jazdy. Na pierwszym zajęciu szanowna Pani instruktorka zmusiła pół godziny czekać na jazdę, z jakichś prywatnych przyczyn, za które nawet nie przeprosiła. Podczas pierwszego w życiu zajęcia z jazdy (o czym instruktorka była poinformowana), moja narzeczona nie odczuła nawet minimalnego bezpieczeństwa, gdyż prawie bez najmniejszej wiedzy i pojęcia o samochodzie - poprowadzono ją przez ruchliwe ulice i duże ronda. Ale to nic, gdyby instruktorka NA PIERWSZEJ W ŻYCIU JEŹDZIE WIELOKROTNIE NIE ROZMAWIAŁA PRZEZ TELEFON, zapisując się do fryzjera i obgadując w kolejnej rozmowie, fryzurę, z przyjaciółką. Zamiast dwóch godzin, zajęcie trwało tylko GODZINĘ z powodu powtórzę się, PRYWATNYCH SPRAW INSTRUKTORKI!!! Drugie zajęcie było nie wiele lepsze. Przywiozłem narzeczoną na czas, nawet 10 min wcześniej. Z nieznanych przyczyn ona znowu musiała czekać na szanowną Pani. Po 30 minutach udało się rozpocząć zajęcie, ale uwaga!! Babka podczas zajęcia jadła se obiad z pudełka i znowu z kimś rozmawiała.. zamiast dwóch godzin znowu 1:20. W takiej sytuacji każdy normalny człowiek na naszym miejscu po prostu zrezygnowałby z tego pierdolnika, co oczywiście chcieliśmy zrobić. Ale TO TEŻ NIE BYŁO TAKIE PROSTE! Musieliśmy ponad miesiąc czekać na rozliczenie (w którym nie zostało uwzględnione to, że odbyto tylko 17 z 30 godzin teorii i 2 skrócone z prywatnych powodów instruktorki zajęcia) Podsumowując - stracone pieniądze, A NAJWAŻNIEJSZE 1,5 MIESIĄCA CZASU! NIE POLECAM????????????