OSK 100%

Polecam tę szkołę z całego serca. Instruktorzy z prawdziwą pasją i fantastycznym podejściem do kursanta. Przełamałam dzięki nim strach przed jeżdżeniem i byciem pierdołą na drodze :) Egzamin zdany za pierwszym razem.

Wykłady odbywały się w weekendy. Wykłady przeprowadzone w dosyć ciekawy sposób. W moim kursie umawiałem jazdy jako jedna z ostatnich osób i na pierwsze jazdy czekałem około 2 tygodni. Później dostępność terminów była zadowalająca. Samochody w dość dobrym stanie (w jednym samochodzie pęknięta przednia szyba, w innym niedziałające tylne światło przeciwmgłowe). Jazdy odbywały się z różnymi instruktorami. Instruktorzy ogólnie byli w porządku, chociaż zwróciłem uwagę na kilka cech: często (prawie zawsze) zdarzały się w czasie moich jazdy przerwy na pogawędkę lub papierosa z innym instruktorem- zajmowało to 5-10 minut na 2 godziny jazd. Instruktorzy dawali mi rady i uwagi, jednak jak się potem okazało- większość z nich na niewystarczająco wymagającym poziomie, nawet pod koniec mojego kursu, kiedy powinno się szlifować umiejętności (odnosząc się do poziomu wymaganego na egzaminie praktycznym na prawo jazdy). Był jeden instruktor (pan Wojtek), wyraźnie dokładniejszy i bardziej wymagający od innych, z którym jazda przypominała tę egzaminacyjną. Podkreślam, że te cechy są różne dla różnych instruktorów. Gdy kupowałem jazdy dodatkowe prosiłem o jazdy właśnie z tym instruktorem- jedną udało się umówić. Jednak jak się później okazało, przyjechał do mnie inny instruktor. Nie było żadnego komentarza ze strony szkoły jazdy. Zależało mi na jazdach z tym instruktorem, więc nie była to miła niespodzianka. Państwowy egzamin praktyczny zdałem za drugim razem. Na pierwszym z nich zostałem uświadomiony, że jazda z prędkością 50 km/h z użyciem 3 biegu jest nieekologiczna i należy użyć 4 biegu. Być może ktoś w czasie kursu zwrócił mi na to uwagę, jednak nie na tyle, żebym sam zauważył u siebie ten błąd i pamiętał o nim. Dużym utrudnieniem w czasie zdawania był u mnie stres. Dlatego pisałem o niezbyt wymagających instruktorach. Uważam, że gdyby byli oni bardziej wymagający, to byłoby mi łatwiej na egzaminie.

Kurs nie wart swojej ceny! Równie dobrze mogłabym pójść do średniej szkoły bo za ceną 1800 zł ( najdrożej w Kato) powinna iść wysoka jakość a jednak tak nie jest. Zaznaczę że stara kadra jest super, chłopaki uczą i przykładają się tylko co z tego skoro szkoła zatrudniła „świeżaków” którzy nie dość że nic nie uczą to jeszcze mają braki w wiedzy i głównie to oni jeżdżą !!! Za taką cenę kursu i prestiż szkoły to niedopuszczalne! Ktoś powie że można sobie przecież zamówić instruktora, pewnie że można tylko że w praktyce przyjedzie inny. Jazd po samych Katowicach jest bardzo niewiele bo za nim się odwiezie poprzedniego kursanta ( co zajmuje często 1-1.5 godz ) to nie wiele już zostaje. Do tego dochodzą ciągłe zmiany instruktorów i wieczne paplaniny w aucie.Liczyłam na dużo więcej, niestety się zawiodłam :(