auto szkoła Zasada

Szkoła którą spokojnie można polecić. Nauczyłam się jeździć u nich od podstaw. Bardzo miła i kompetentna obsługa w biurze. Instruktorzy pozytywnie nastawieni do kursanta nawet tego opornego(na początku takim byłam). Mają anielską cierpliwość i wytrwale szkolą tak bym nauczyła się jeździć sprawnie i bezpiecznie. Na placu każdy manewr solidnie przećwiczony. Podczas jazd po mieście omówione każde skrzyżowanie tak bym wiedziała jak się zachować.

Gorąco polecam autoszkołę Zasada wszystkim tym, którzy chcą się nauczyć bezpiecznie jeździć, a nie tylko zdać egzamin. Do szkoły trafiłam na doszkolenie, po kilkuletniej przerwie od zrobienia kursu i pierwszych nieudanych podejściach do egzaminów. Ponieważ minęło wiele lat, czułam jakbym zaczynała naukę od nowa. Atmosfera w biurze jak i podczas jazdy była bardzo sympatyczna, instruktor cierpliwy i wyrozumiały. W moim przypadku podstawowe 30 godzin to był dopiero początek. Potrzebowałam znacznie więcej czasu, żeby wreszcie pewnie poczuć się za kółkiem. Jednak nie żałuję żadnej wydanej złotówki, ponieważ razem z Panem Zasadą dokonałam czegoś, w moim przekonaniu, niemożliwego - zdałam prawo jazdy i co więcej, nauczyłam się bezpiecznie prowadzić samochód. A wszystkim oburzonym tym, że nie mogą podejść do egzaminu wewnętrznego po odfajkowaniu 30 godzin, radzę się zastanowić czy faktycznie chcieliby żeby po ulicach jeździli tacy niedouczeni kierowcy.

Nie polecam tej auto szkoły. Zapisując się na kurs sugerowałam się opiniami na Facebooku autoszkoły, gdzie jak się później okazało negatywne komentarze są usuwane. Sam kurs odbywa się w bardzo miłej atmosferze - pani w biurze jest bardzo sympatyczna podobnie jak sam instruktor. Problem zaczyna się w momencie kiedy kończymy kurs. Pani w biurze umawiając na ostatnie godziny w ramach kursu specjalnie umawia ich więcej nie informując o tym, że część z nich to już dodatkowe jazdy za które trzeba dodatkowo płacić. Jednak orientując się, że tak jest i wspominając, że nie chcę dodatkowych godzin (na jazdach slyszałam, że dobrze sobie radzę i praktycznie odbywały się one bez żadnych uwag) usłyszałam, że absolutnie nie ma mowy abym podeszła do egzaminu WEWNĘTRZNEGO TEORETYCZNEGO. Pani powiedziała mi, że aby do niego podejść muszę chodzić na rozwiązywanie testów przygotowawczych do ich szkoły i za każdym razem rozwiązywać je bezbłędnie a oprócz tego wykupić co najmniej kilkanaście godzin i za każdym razem nie popełnić żadnego błędu. Wtedy poprosiłam o rozmowę z instruktorem który nagle zmienił zdanie i zaczął mówić, że na jazdach idzie mi bardzo źle. Wtedy zabrałam papiery z Zasady i przeniosłam się do auto szkoły Grześ, gdzie po tygodniu jazd udało mi się zdać oba egzaminy państwowe za pierwszym razem. Myślę, że u Zasady do egzaminów państwowych zostałabym dopuszczona po co najmniej kilku miesiącach ciągłego dokupowania jazd.